"Sprawiedliwy" podział

Leming · Wysłany: 04.08.2007 10:30 Temat postu: "Sprawiedliwy" podział

Nie jest to zagadka a raczej pewien rodzaj zabawy psychologicznej. Wyniki (raczej statystyki) podam za jakiś czas, gdy poznam Wasze proponowane sugestie. Zatem do dzieła:

Załóżmy, że jest pewna pula pieniędzy (lub innych policzalnych dóbr) do podziału. W doświadczeniu biorą udział dwie osoby. Pierwsza (w którą musicie się wcielić) ma pewną przewagę, gdyż ma prawo rozdziału zasobów. Może je rozdzielić pomiędzy siebie i drugą osobę wg swojego własnego uznania (np. jeśli zostawisz sobie 60%, to druga osoba dostanie 40%). Druga osoba (zadanie nie mówi nic o pokrewieństwie, koleżeństwie, znajomości, czy innych powiązaniach osób między sobą) nie robi nic, może jedynie zgodzić się na przydzieloną jej sumę lub ją odrzucić. Druga osoba wie ile dóbr zostawiłeś sobie. Ale uwaga! W przypadku, gdy druga osoba odrzuci propozycję, to oboje nic nie dostaniecie!
Przedmiot zadania: Jaki zaproponujesz "sprawiedliwy" podział, żeby Twoim zdaniem obie strony były usatysfakcjonowane i obie strony wygrały?

nirwane · Wysłany: 04.08.2007 11:07 Temat postu:

Po 50%, przynajmniej ta druga nie odrzuci propozycji Smile

Nie no, żartuję. Nigdy nie byłam dobra w takich rzeczach;)

pati_kinga · Wysłany: 04.08.2007 12:12 Temat postu:

Najrozsądniej byłoby po 50% ale ja zaproponowałabym 60% dla mnie i 40% dla drugiej osoby Smile

. 40% to i tak dużo, skoro ja decyduję ile kto dostanie Razz

wojtko_7 · Wysłany: 04.08.2007 13:43 Temat postu:

Ja bym zaproponował 90% dla mnie i 10% dla drugiej. Patrzac z jej strony to ona podejmuje decyzje czy weźmie 10% czy nie wexmie nic, więc powinna się zgodzić. Chociaż wiadomo, że ludzka pazernośc nie zna granic i może się nie zgodzić, zebym ja nie dostał tych 90%. Trudna sprawa Razz

Conry · Wysłany: 04.08.2007 15:30 Temat postu:

To zależy od tego ile jest tej kasy Smile

Przy 10zł, to by zawetował podział gdyby dostał 10%, ponieważ na złotówce nie będzie mu bardzo zależało, a złośliwość będzie silniejsza. Jeśli jednak chodziłoby o 10000zł, to na 10% powinien się zgodzić, ponieważ chęć zdobycia 1000zł byłaby silniejsza niż złośliwość. Oczywiście im więcej pieniędzy będzie do podziału, tym większą złośliwością byłoby zawetować podział abym dużo stracił i tym większa pokusa, ale chęć posiadania kasy rosłaby jeszcze szybciej. A więc w zależności od kasy:

Kasa-Ja-On
1zł-40%-60%*
10zł-50%-50%
100zł-60%-40%
1000zł-70%-30%
10.000zł-80%-20%
100.000zł-90%-10%
1.000.000zł-95%-5%

Oczywiście najbezpieczniej byłoby zawsze brać 40% a jemu dawać 60%, ponieważ, mimo wszystko coś zarobię, a on się niemalże na pewno zgodzi, chociaż jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia Smile

Ale tu nie ma mowy o turach, tylko o jednorazowym podziale, więc by sie zgodził.

Jeżelibym nie znał jednak kwoty jaka jest do podziału, to zastosowałbym podział 80%-20%. Ale ogólnie rzec biorąc, to jest to skomplikowany problem Smile

*Nie, to nie pomyłka. Przy takiej małej kwocie złośliwość jest nieporównywalnie większa od chęci zarobku Razz

Leming · Wysłany: 05.08.2007 12:47 Temat postu:

Myślę, że mogę już podać statystyki.
Tego typu problem był badany wśród wielu ludzi z różnych zakątków świata i okazało się, że:
Dla ludów prymitywnych np. Indianie, czy niektóre plemiona Afryki podział był dokonywany według zasady: sobie mniej a komuś innemu więcej. Wynikało to z pewnego faktu duchowości tych ludów, który mówi mniej więcej, że skoro dostajesz coś za nic, to powinieneś to uszanować, w pewien sposób podziękować za to i ofiarować więcej komuś innemu.
Dla osób z państw średnio rozwiniętych np. Polska preferowany był podział około 50 na 50 (ale nigdy sobie mniej). Sprawiedliwość = równość.
Dla osób z krajów wysoko rozwiniętych np. Ameryka, gdzie kapitalizm, czyli twardy pieniądz gra dużą rolę, proponowany podział był ze znaczną przewagą dla pierwszej osoby (wynosił 80% lub nawet więcej). Wynika to z faktu, że ofiarodawca na przeświadczenie o swojej przewadze (ja jestem Pan i Władca, a Ty mój sługa), nawet chciałby żeby druga strona mu podziękowała (bo przecież dostanie coś za darmo).
Słusznie Conry zauważył, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i dla trzeciego przypadku im suma była większa, tym ludzie więcej zostawiali sobie niż chcieli oddać innym (mi kwota rośnie, rośnie również drugiej stronie). Ponadto im bliższe powiązanie koleżeńsko-rodzinne między osobami, tym równiej kwota zostaje podzielona.

nirwane · Wysłany: 05.08.2007 21:45 Temat postu:

Czyli jednak na Polskę, moja odpowiedź była dobra, o lol Very Happy