Forumowa Mafia II

pasiak2005 · Wysłany: 01.12.2007 21:55 Temat postu: Forumowa Mafia II

Bonestown – Małe miasteczko. Otoczone górami i rzekami. Nie sposób było go znaleźć. Mieszkało w nim 30 osób. Niestety to co się tam stało było potworne. Trójka osób przechadzała się jedną z rzek gdy zauważyli dziwnie czerwony kolor wody. Myśleli że to jakieś dziwne rośliny lecz gdy zaszli dalej zauważyli 16 ciał pływających po wodzie. Szybko stamtąd uciekli. Bali się, mieli nadzieje że z nimi nie stanie się to samo. Ciekawiło ich jednak co sprawiło że byli oni martwi. Następnego wieczory poszli oni w to samo miejsce. Znaleźli je gdyż jednej z osób wypadł tam aparat fotograficzny. Doszli tam drżąc ze strachu. A tu nagle zobaczyli że woda jest taka jak być powinna, a ciał niema. Zdziwiło ich to. Wrócili oni do domu z nadzieją że po prostu się przewidzieli. Po powrocie do domu czekała ich przykra niespodzianka. Nikt już więcej o nich nie słyszał. Jedyne co po nich zostało to krew w ich domu. Reszta wiedziała jednak że to nie były samobójstwa, a do ich miasteczka nikt się nie wdarł. Ktoś musiał ich zdradzić. Co najdziwniejsze zostało tylko jedno ciało. Gdy mieszkańcy zbadali to ciało zauważyli że na szyi są ślady ugryzień. Ale takie rozłożenie zębów mają tylko ludzie. Jeden z nich powiedział że musiały to być wampiry. Niestety miał racje, a co gorsza te wampiry są odporne na światło dzienne.

W miasteczku pozostało 11 osób (9 ludzi i 2 wampiry)
1.Conry
2.Mieciu
3.Jacky
4.Sherry
5.NobodysListening
6. Yoanka
7. Marukka
8. Patrycja
9. Marti
10. 15forgotten
11. Juicy

******************

Lincze do godziny 20:45
Mafia typuje o 21:00
Post z fabułą o 21:30

******************

Dziś nikt nie ginie. Jutro mafia typuje i zabija. a zabicie przez lincz dopiero za 2 dni (w poniedziałek)
Nie wolno edytować i usuwać postów, tak samo jak w poprzedniej edycji

******************

Przepraszam za małe błędy

yoankaa ;) · Wysłany: 01.12.2007 22:00 Temat postu:

Do miejscowej knajpy weszła Yoanka. Usiadła przy barze i drżącym głosem zamówiła wodę mineralną. To co wydarzyło się w miasteczku było straszne. Obawiała się, że to nie koniec morderstw.

Marukka777 · Wysłany: 01.12.2007 22:01 Temat postu:

Do knajpy weszła Marukka. Usiadła w pobliżu Yoanki, zamyślając się o morderstwach..

Mieciu Ziom · Wysłany: 01.12.2007 22:04 Temat postu:

Po chwili przyszedł również Mieciu, który myślał cały czas o zabójcach. Wiedział On że wśród nas jest zdrajca, który już wkrótce zaatakuje

Marukka777 · Wysłany: 01.12.2007 22:08 Temat postu:

-Ludzie, nie możemy tak siedzieć, trzeba działać, albo przynajmniej intensywnie myśleć.. -powiedziałam po chwili milczenia

Juicy · Wysłany: 01.12.2007 22:12 Temat postu:

Do baru weszła Juicy i zamówiła barzo zdrowy, zupełnie nierakotwórczy Pysio malinowy. Usiadła koło grupy i zadała jej pytanie:
- Te wampiry na pewno musi coś od ludzi odróżniać. Wiemy, ze są odporne na światło dzienne, ale może coś innego im przeszkadza? Moze są na coś 'uczulone'. I czym my byśmy mieli załatwić takiego wampirka?

Conry · Wysłany: 01.12.2007 22:16 Temat postu:

Do knajpy wszedł Conry. Do pasa miał przypięte osinowe kołki, które od czasu zajścia, zawsze nosił przy sobie. Usiadł przy barze, po czym zamówiwszy gorącą herbatę, zanurzył sie we własnych myślach...

NobodysListening · Wysłany: 01.12.2007 22:18 Temat postu:

Drzwi knajpy otworzyły sie kolejny raz. Ponura Nobody podeszła do baru, zamówiła mocną kawę i zaczęła przysłuchiwać się rozmowie.

Mieciu Ziom · Wysłany: 01.12.2007 22:22 Temat postu:

Mieciu po chwili namysłu powiedział
- Jak wszystkim wiadomo to czosnek źle wpływa na wampiry, ale skąd go weźmiemy to już nie mam pojęcia

yoankaa ;) · Wysłany: 01.12.2007 22:23 Temat postu:

- Osinowe kołki... - zazdrośnie spojrzała na zapasy Conrego - Krzyże, święcona woda. No i ten czosnek. Same towary deficytowe.

NobodysListening · Wysłany: 01.12.2007 22:25 Temat postu:

-Jeszcze młotek by się przydał. Chyba, że ktoś się podejmie wbijania kołków pięścią.

Juicy · Wysłany: 01.12.2007 22:26 Temat postu:

- Czosnek może gdzieś w wiosce jest, można by poszukać po domach zamordowanych osób. A po świecona wodę i krzyż to chyba tylko do sąsiedniej wioski. Tylko kto by się w tych czasach odważył wyjechać w taką podróz?

yoankaa ;) · Wysłany: 01.12.2007 22:27 Temat postu:

- Nie ma potrzeby, jest ostry z jednej strony i po prostu wbijasz. Jak nóż. - wzdrygnęła się na myśl o wbijaniu komukolwiek czegokolwiek.

Conry · Wysłany: 01.12.2007 22:29 Temat postu:

-Z tego co wiem to nieźle dają im się we znaki wszelkiego rodzaju kołki i krucyfiksy. Ale jeśli te bestie są odporne na światło, to równie dobrze mogą ich się nie imać pozostałe sposoby...

Mieciu Ziom · Wysłany: 01.12.2007 22:36 Temat postu:

- Musi coś na nich zadziałać - powiedział Mieciu z odrobiną nadzieji w głosie