Forumowa Mafia I

Marukka777 · Wysłany: 25.11.2007 12:27 Temat postu:

ciekawe kogo...

NobodysListening · Wysłany: 25.11.2007 12:29 Temat postu:

-Ewentualnie możemy doprowadzić do remisu. Starajmy sie jednak dotrzeć do mordercy!

Mieciu Ziom · Wysłany: 25.11.2007 12:33 Temat postu:

Mieciu ma swoje podejrzenia co do zabójcy, ale póki co nie może ich ujawnić

21martiii · Wysłany: 25.11.2007 13:01 Temat postu:

Martyna wyszła z baru, aby odnaleźć resztę. Udała się w stronę domu Juicy, skąd dobiegał przeraźliwy krzyk. Zajrzała tylko kątem oka za drzwi i zawołała resztę - nie chciała widzieć niczego co mogło tam się znajdować. Usłyszała tylko część rozmowy grupy stojącej przed domem... Wtrąciła się niepewnie:
- Ewo, mówisz że trzeba zachować spokój i masz rację, ale wydaje mi się, że jesteś zbyt spokojna, jak na zaistniałe okoliczności... Trochę mnie to dziwi...

pasiak2005 · Wysłany: 25.11.2007 13:48 Temat postu:

Po długim śnie obudził się Propper. Rozglądnął sie i zobaczył że dużo osób brakuje, wstał więc i wyszedł z baru. Szedł długo szarymi uliczkami miasteczka, nagle zauważył rozmawiającą grupkę przy drzwiach do domu Juicy. Podszedł do nich, zauważył tylko ich przestraszone miny. Wszedł więc do domu Juicy z ciekawością co sie z nią stało. Niestety zobaczył tylko krew i szczątki ciała które były porozrzucane na ścianach. Wyszedł więc i podszedł do reszty i spytał:
-Są może jacyś podejrzani ?

pati_kinga · Wysłany: 25.11.2007 13:53 Temat postu:

- Każdy z nas ma jakieś podejrzenia. A co ty o tym sądzisz?

NobodysListening · Wysłany: 25.11.2007 13:53 Temat postu:

-Nie mogę powiedzieć, że jestem spokojna, ale staram się nie panikować. A co do podejrzanych - przemyślałam wszystko jeszcze raz i wyzbyłam się podejrzeń. Nie mam pojęcia, co teraz robić.

pasiak2005 · Wysłany: 25.11.2007 13:54 Temat postu:

-Hmm... mam już parę podejrzanych ale nie mam pewności.

Sherry · Wysłany: 25.11.2007 14:19 Temat postu:

Sherry, która do tej pory siedziała głęboko zamyślona sącząc swoje piwo w końcu rozejrzała się po karczmie, słysząc gdzieś na zewnątrz krzyki. W karczmie było prawie pusto. Wyszła na zewnątrz i poszław stronę domu Juicy. Pod domem zobaczyła sporą część towarzyszy. Mieli niewyraźne miny
- Juicy nie żyje? - spytała

NobodysListening · Wysłany: 25.11.2007 14:21 Temat postu:

-Tak, Juicy nie żyje. Masz jakieś podejrzenia, kto może być sprawcą jej śmierci?

yoankaa ;) · Wysłany: 25.11.2007 14:23 Temat postu:

-Tak - powtórzyła milcząca dotychczas Yoanka. - Teraz musimy znaleźć mordercę, im szybciej, tym lepiej. Mam już pewne podejrzenia...

Jacky · Wysłany: 25.11.2007 14:24 Temat postu:

Jacky, idąc w stronę karczmy, również dołączył do grupy mieszkańców, stojącej w pobliżu domu. Zadał to samo pytanie.

NobodysListening · Wysłany: 25.11.2007 14:26 Temat postu:

-Myślę, że powinniśmy dzielić się swoimi spostrzeżeniami, jeśli chcemy odnaleźć mordercę.

yoankaa ;) · Wysłany: 25.11.2007 14:27 Temat postu:

- Najwyższa pora. Chociaż od paru minut mam mętlik w głowie...

NobodysListening · Wysłany: 25.11.2007 14:28 Temat postu:

-To zupełnie, jak ja. Nie mam żadnych podstaw do podejrzewania kogokolwiek.