Niepodrabialna opowieść czyli MiszMasz

[Conry]

Mam pomysł- piszemy opowieśc, każdy dodaje po kilka zdań (byle z sensem, jednak może być "nieco" pokrecone). ciekawe co z tego wyjdzie
Ja zaczynam:

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno...

[Nyszka]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot.

[rafal_90]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Po za zwierzęciem zobaczył niską postać.

[Conry]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy...

[rafal_90]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan

[Conry]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB.

[wojtko_7]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek.

[rafal_90]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek, a jak wiemy wszystkie Mundki to złe chłopy.

[wojtko_7]

Hmm. Myślę, ze ten temat to jakaś koszmarna pomyłka. Dopisałem swego Mundka, ale tak naprawde to pigmej co z tej "historii" wyjdzie. Każdy będzie miał jakies swoje kocepcje i się wszytsko spieprzy. Zresztą poczekajmy, co powiedzą inni użytkownicy, ale jak dla mnie to beton.

[Conry]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek, a jak wiemy wszystkie Mundki to złe chłopy. A ten, był jeszcze gorszy niż reszta, bo głupi i brzydki.

[rafal_90]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek, a jak wiemy wszystkie Mundki to złe chłopy. A ten, był jeszcze gorszy niż reszta, bo głupi i brzydki, a to prze to, że był wychowywany przez stado liczące 20 bizonów.

[mysza12]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek, a jak wiemy wszystkie Mundki to złe chłopy. A ten, był jeszcze gorszy niż reszta, bo głupi i brzydki, a to prze to, że był wychowywany przez stado liczące 20 bizonów. Kiedy jego stado zaczęła wybijać epidemia podjął się pracy w SB, by ukraść badania nad lekiem na epidemię bizonów. Nie zdążył i załamał się nerwowo.

[piotr_rus]

Pewnego deszczowego dnia, Stefan zwlokwszy się z łózka i znajdąwszy papcie wyjrzał za okno, a tam, na starym płocie siedział czarny kot. Poza zwierzęciem zobaczył niską postać. Stefan nie rozpoznawał jego rysów twarzy. Mimo wszystko wydawał mu się dziwnie znajomy. Po dłuższej chwili zastanowienia, zorientował się, że jest to jego stary przyjaciel o imieniu Jan. Nie wiedział jednak, ze Jan jest podwójnym agentem SB. A tak naprawde ma na imię Mundek, a jak wiemy wszystkie Mundki to złe chłopy. A ten, był jeszcze gorszy niż reszta, bo głupi i brzydki, a to prze to, że był wychowywany przez stado liczące 20 bizonów. Kiedy jego stado zaczęła wybijać epidemia podjął się pracy w SB, by ukraść badania nad lekiem na epidemię bizonów. Nie zdążył i załamał się nerwowo.Umarł. Jego przybrana rodzina znalazła w jego domu dokumenty z SB

[Conry]

?? a czytałeś co było wcześniej napisane? on nie umarł....

[piotr_rus]

no ale teraz umarł
a jak coś to możesz uśunąć ten post